Sklep [Lost] [drabble]

Oprah Carwyn

tekst z Drugiego Fikatonu Multifandomowego. promptem była piosenka Alphaville 'Forever Young', jest to w zasadzie polowa tekstu, druga - SPN-owa - powędruje do osobnego tematu.
można rozszarpać na strzępy.
jakby ktoś miał wątpliwości - występuję charlie, claire i wózek.

Let's dance in style, let’s dance for a while
Heaven can wait we're only watching the skies
Hoping for the best but expecting the worst
Are you going to drop the bomb or not?

Zobaczył ją w sklepie.
Stała przy półce, przebiegając ręką wzdłuż rzędu równo poukładanych puszek z mlekiem w proszku. Wyglądała, tak swoją drogą, ślicznie. Tak ciepło. Tak domowo. Biała bluza zsunęła się z jej ramion, opadając na wysokość łokci i wpadając kapturem do wózka z zakupami.
I pewnie nawet by podszedł, poprawił tę bluzę, uśmiechnął się i spytał, co słychać.

„Dawno się nie widzieliśmy.” – tak na początek.
„Nagrywamy nową płytę.” – żeby się pochwalić.
„Tęsknię.” – nie powiedzieć.

Ale ona już wrzuciła mleko do wózka, już poprawiła ciągle opadający na oko lok za ucho, już jednym mocniejszym pchnięciem wyjechała z alejki.
Miał jeszcze nadzieję, że zawróci, zauważy jakąś promocję, zatrzyma się. Przekręci głowę w lewo. Zmarszczy z niedowierzaniem brwi, odłoży słoiczek z soczkiem na półkę i podejdzie.

Że się uśmiechnie.
Bo tak.

Słyszał już tylko huk innych wózkowych kółek.