Oprah Carwyn
natchniony pisarz
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Pon 14:07, 28 Maj 2007 Temat postu: Superbohater [Supernatural] [drabble] |
|
|
tekst z Drugiego Fikatonu Multifandomowego. promptem była piosenka Alphaville 'Forever Young', jest to w zasadzie polowa tekstu, druga - LOST-owa - powędrowała do osobnego tematu.
występuje Dean, piwo i cień (tudzież wspomnienie) Sammy'ego.
Let us die young or let us live forever
We don't have the power but we never say never
Sitting in a sandpit, life is a short trip
The music's for the sad men
Czasem żałował, ze nie jest jednym z Fantastycznej Czwórki. Od biedy mógłby być też Batman.
Nie Superman. Nie będzie nosił majtek na spodniach.
Przechylił szyjkę butelki. Piwo było ciepłe. Nienawidził ciepłego piwa. Zaklął, odstawiając je z hukiem na blat stołu.
Gdyby był jakimś tam superbohaterem, albo innym mutantem, zakręciłby czym trzeba i odwrócił kilka sytuacji.
Sammy siedziałby teraz z nim, przerzucając gazetę i udając, że wcale się nie denerwuje.
Sammy rzucałby mu spojrzenia znad własnej butelki z piwem.
Dean nie potrafiłby odpowiedzieć na żadne z jego niemych pytań.
Na pewno nie pozwoliłby ojcu pojechać samemu na to pieprzone polowanie. Położyłby się pod kołami. Odkręcił bezpieczniki w samochodzie. Wrzucił zdechłą rybę na tylne siedzenie.
Co. Kol. Wiek.
Sammy pokręciłby głową i dopił jego piwo.
Sammy’emu byłaby obojętna jego temperatura.
Podszedł do radia i z furią wyjął wtyczkę z gniazdka. Nie cierpiał Alphaville. Nie cierpiał nawet bardziej, niż ciepłego piwa.
Sammy lubił Alphaville. Chyba.
Podniósł kluczyki z dzisiejszej gazety i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Miał nadzieję, że Stanford nie jest jakoś specjalnie daleko.
|
|