Słowo Pisane Cafe

Machigau

Jak miło widzieć kogoś kto lubi Sapkowskiego.
Różowe koszulki rządzą xD Szczególnie wśród metali.

Ha! A ja się pochwalę, że jutro jadę z trzema klasami pod Gdańsk - do szkoły przetrwania. Będziemy się taplać w błotku, łii!

Życzcie mi powodzenia i niech moc dzikich róż koszulek będzie z wami xD

.propagandowa

O, popatrz, jak miło - ja jadę z moją klasa do Gdańska w piątek.

Sapkowski to mój guru. *biegnie poprawić przesunięty o trzy milimetry obrazek w kapliczce*

riel

Mój też, mój też!!!

Selene

I mój!
Prop, masz pomysł na jakieś nowe, innowacyjne ustawienie kwiatów przy ołtarzyku? Muszę mój odświeżyć xD

.propagandowa

Ja sadzę krzewy i przycinam je na kształt róznych postaci - od dłuższego czasu podziwiam Szarleja, bo to w Trylogii Husyckiej moja ulubiona postać. xD

Własnie wróciłam po łącznie dziewiętnastu godzinach w samochodzie i zaledwie sześciu wśród 80 tys. metali. xD
A jutro 6.30 znowu w autobus i jedziem chlać czystą pod sopockim molo. xD

Gryfica

Przeczytałam... I bynajmniej nie jestem zadowolona.

- Proszę Pani, przeczytałam!
- O, to dobrze.
- Końcówka była najlepsza.
- A jak się skończyło?
- "Bar... wzięty."
- Ale to jest przecież koniec pierwszej części.
- To to ma dwie części?
- Mhm...

Umarłam.

riel

Pro, byłaś tam? OMG!!!!!!! I jak było?

(Chlać czystą pod molo, lol. Moja krew, moja! xD)

Giwi

Opowiadaj i to zaraz!

Machigau

Właśnie, o! Opowiadaj!

<odrywa się od laptopa i podbiega do ołtarzyka ze zdjęciem A. Sapkowskiego. W namaszczeniem głaszcze ramkę i wyżyta wraca do biurka.>

.propagandowa

Oh! Nie wiem od czego zacząć. xD
Może od tego, że już godzinę za Łodzią, kiedy stanęliśmy w McDonaldzie, bo tata mojej koleżanki, który się poświęcił i zawiózł tam nasze tyłki, chciał kupić sobie kawę, przeżyłam swoisty szok. Wysiadłam i chyba pierwszy raz w życiu widziałam tylu metali jednocześnie.
Później staliśmy ze dwie godziny w korkach i obstawiałam, kto jedzie na koncert. xD Kilka osób miało kartki z napisem "Metallica Chorzów" przyklejone do szyb, widziałam nawet wielkie logo zespołu na tylnej szybie. xD

Jestem sama sobie winna, bo koleżance poszły sznurówki w glanach i na ostatnią chwilę znalazła w domu tylko białe. Zaczęłam straszyć, że ją zbiją i z tego przerażenia zamieniłyśmy się na bilety z jakimiś metalami, którzy mieli sektor, a chcieli iść na płytę. Ostatecznie chyba na tym zyskałyśmy, bo w momencie przyjazdu połowa stadionu już się zapełniła, a ludzie pogowali tylko z przodu, reszta stała i się gapiła, więc w rezultacie nie tylko lepiej się bawiłam (trafiłyśmy na taką rozskakaną grupkę), ale miałam lepszy widok.

Koncertu nie umiem Wam opowiedzieć, utkwił we mnie głęboko, ale dobrze wiem, że nie ma słów, które opisujałyby to wszystko. Na Nothing Else Matters się poryczałam, zdarłam gardło i mam momenty, że się zwyczajnie zawieszam, kiedy takie migawki stają mi przed oczami.

Wczoraj leczyłam kaca, bo moze nie chlałam pod molo, ale w okolicach.
Alkohol szkodzi zdrowiu, mili państwo. xD

riel

Aż się łezka w oku kręci, ja rok temu przeżywałam podobny koncert <3
Zazdroszczę, szkoda, że tam nie byłam no. Ale następnym razem już nie odpuszczę ^^

.propagandowa

Mam nadzieję, że się tam spotkamy. Mimo tych 500 km do Chorzowa. xD

riel

A teraz niech mnie ktoś kopnie, mam opowiadanie do skończenia i za cholerę nie mogę się zabrać, utknęłam w trudnym momencie. I na 15 też mam opowiadanie, za które nawet się nie wzięłam -_-

BTW. Widzicie coś dziwnego na poniższym zdjęciu?
[link widoczny dla zalogowanych]
Takie rzeczy to tylko w Jose Marti. I love my school, i really do.

Giwi

zabijcie mnie
ja nie poprawie tego niemieckiego, nie porawie na 3, nie poprawie..

riel

Nie zaliczę testu całorocznego z matmy, nie zaliczę.
Zbiorowe samobójstwo? Very Happy