Słowo Pisane Cafe

Len

<Len wchodzi z podkrążonymi oczami. Nie sypia po nocach z powodu swoich kłopotów z matematyką. Po raz pierwszy w życiu grozi jej 3 na koniec.>

- A ja lubię tańczyć. Bardzo lubię. I w czwartek mam dyskotekę w szkole. Ale każda klasa musi mieć opiekuna. A moja jak zwykle jeszcze nie ma... A ja chce! Ja chce iść, bo cały czas mam głupią nadzieję, że pewna osoba poprosi mnie do tańca... Ech, marzenia.

- A Tusiaaa, ty się nie martw. Polonez ma downa. Nie lubie go. Cały czas tylko chodzisz. Głupie to takie owakie. Nie podobał mi się. I męczyłam się w butach na obcasach. Nie wygodne były strasznie. Teraz leżą w szafie, w najciemniejszym kącie Twisted Evil

riel

<wchodzi roześmiana, trzaskając drzwiami>
A ja właśnie wróciłam z występu! Było cudownie, i nawet ani razu nie pomyliłam się ani nie zapomniałam tekstu! xD Echch...
A ja lubię tańczyć i już nie mogę doczekać się MOJEGO poloneza. Zazdroszczę wam...

Marik

Marik ma do poloneza jescze duuużo, dużo czsu.

Możliwe, że przez parę dni mnie nie będzie, bo moim rodzicom sie zwidziało, że za jedynkę zze sprawdzianu z geografii dostanę szlaban.

Len

<Len wchodzi workiem ciasteczek w ręku. Częstuje wszystkich po kolei i siada>

- A wiecie co?
Nie wiecie
- A ja wiem! A wiecie co wiem? Wiem, że jutro i po jutrze mam wolne, bo 3 gimnazjum piszą kompetencje!

<Len skacze na krześle>

- Ale fajnie nie? I jeszcze w środe ide na urodziny do koleżanki i w czwartek na tą dyskotekę, jak będziemy mieli opiekuna! Jak będziemy mieli...

Kasey

<Kasejka uśmiecha się do len, po czym wstaje i wyciąga w jej stronę rękę>

- A wiesz, co Ci powiem? GRATULUJĘ wygranej! Very Happy

Len

<Len stuka się szklanką z Kasey>

- Dziękuję bardzo Very Happy

riel

I ja też ci gratuluję, droga Len Wink

Musisz wiedzieć, że mam ogromny sentyment do opowiadań o huncwotach...

Tusiaaa

Niepewnie wchodzi Tusia. Wie, że teraz powinno jej tu nie być. Nikt nie wie, co właściwie powinna obecnie ze sobą zrobić. Jedno jest pewne Tusia ma nadzieję, że w tej kawiarni odnajdzie jakieś schronienie. Jest zupełnie spokojna. Zastanawia się tylko nad poprawnością owego rozwiązania. Podchodzi do stolika i powoli odsuwa krzesło, starając nie zwracać na siebie uwagi. Niestety swoim zachowaniem przyciąga tylko wzrok obecnych.

- Nie ma mnie tu... - mruczy, ale to i tak nie poprawia sytuacji, konieczne są wytłumaczenia - No bo ja nie byłam dzisiaj w szkole, tak jak reszta mojej klasy, ponieważ wszyscy chcieliśmy uczyć się do egzaminu. Tak właśnie się stało, ale teraz mam ochotę trochę odzipnąć. Proszę nie zwracać na mnie uwagi...

Katie

- Wybaczamy... To ja wszystkim obecnym tu trzecioklasistom/trzecioklasistkom życzę powodzenia jutro, i w ogóle.

Dzisiaj nosiliśmy makulaturę do przeróbki i jedna paczka się rozpadła... Wypadła z tamtąd nowiutkie "Trzynaście Zagadek" A. Christie. No i tego.. No nie mogłam się powstrzymać... [rumieni się]. Była leciutka =]

riel

Katie, ja chyba też bym się nie powstrzymała. Wink

Agatho Christie, mistrzyni moja...
^^

Len

To ja się teraz nie na temat spytam...
Jak wam się podoba mój nowy avek?

Tusiaaa

- Ja też bym się nie powstrzymała. xD Avek fany taki sympatyczny. Smile

Dzisiaj od początku dnia się śmieję: najpierw w drodze ne egzamin, poźniej przed rozpoczęciem, następnie już w trakcie, po nim i w drodzę powrotnej - a teraz już nie, bo mam dość. A tak wogóle jego tematem przewodnim był śmiech. Rolling Eyes

Trochę się tylko wynudziłam, bo skończyłam pół godziny przed czasem, więc dlatego nie powiem, że chciałabym pisać test jeszcze raz. Smile

Kasey

A tak w ogóle, jak Wam poszło? I jaki mieliście temat pracy?

Holly Pe

<trochę niepewnie uchyla drzwi i zagląda do środka. Gdy tylko dotrzega roześmianą grupkę przy stoliku, otwiera szerzej drzwi, wchodzi do środka i zaczyna pewnym krokiem iść w jej kierunku... I potyka się o jakiś plastikowy kubek, leżący na podłodze nie wiadomo z jakiej przyczyny, w skutek czego upada na twarz>
Ał... To było takie typowo w moim stylu <mruczy, podnosi się, otrzepuje spodnie, a potem ręce i przysiada się do stolika>
Można?
No właśnie, jak poszło? Trudne było? Bo mnie to czeka za rok i już się boję. Ja nie chcę dorastać!

Tusiaaa

- Dla mnie nie, bo przygotowałam się na najgorsze. Wszyscy narzekają, że totalna masakra, a mi się wydaje, że było banalne. W rozprawce trzeba było udowodnić tezę, że śmiech może uczyć w oparciu o literaturę i film. Gorzej dzisiaj, bo trochę za dużo liczenia, ale źle nie jest. Wydaje mi się, że z każdego testu będę mieć 40 pkt w górę. Wogóle ściągać każdy mógł do woli. Cały czas komuś podwiadałam. Ja już na szczęście mam z tym spokój. Dzisiaj do szafy chowam wszystkie materiały do nauki, żeby mnie już nie straszyły.