Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ivanka
wszędobylski
Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z zaświatów
|
Wysłany: Śro 16:59, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ten którego mam obecnie chyba długo z nami będzie, bo jako jedyny nie ma stałego imienia. Najpierw był Snajper, potem Wiatrak następnie mówiłam na niego Ciurek Teraz jest Tito, Tinio, Tituch. Pozostałe moje pieszochy nazywały się kolejno:
- Kacperek - bo był mały i śliczny
- Mruczek - bo tak pospolicie i taki mruczusiowaty
- Czarek - prawdziwy czarny kocur
- Kocik - to imię wzięte z mojej ulubionej książki, "W krainie kota". Już chciałam go nazwać Kotyk, ale... Kocik brzmiało bardziej miękko
A to piękne kocisko, "Sleeping beauty" :*:*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
szlachcianka
utalentowany geniusz
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grójec!
|
Wysłany: Śro 19:48, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Aja kiedyś też miałam kota, nosił wdzięczne imię Lenin. Nie był piękny - po prostu taki zwykły, czarno - biały, ale za to naprawdę kochany... . Wiem, że brzmi to trochę infantylnie , nic nie poradzę
Jak na razie jestem szczęśliwą właścicielką dwóch psów (suczek własciwie), przy czym moją pupilką jest dziewięcioletnia już jamniczka Nuta, zwierzę o bardzo silnej osobowości i upartym charakterze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|