Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kastrina
wszędobylski
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:38, 10 Lut 2006 Temat postu: Nie umiem przelewać myśli na papier |
|
|
Ostatnio siadam przed komputerem, mam tysiące pomysłów, już wymyśliłam co mam napisać, ale... nie umiem tego przelać "na papier". Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak się dzieje, bo wenę mam. Przez ten problem ostatnio na myśl o pisaniu na komputerze ogarnia mnie zniechęcenie.
Czy Wam się też coś takiego zdarza?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Danatel
początkujący publicysta
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: jestem?
|
Wysłany: Pią 21:50, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie nigdy nie ma czegoś takiego. Jeśli mam pomysł, zaczynam zastanawiać się nad rozpoczęciem zdania, a później idzie już jak z płatka.
Właściwie zanim rozpocznę nowy rozdział (bądź nowe opowiadanie) siadam i myślę nad najważniejszymi punktami powieści (rozdziału). Wtedy mogę wyglądać chorą, ale nie przejmuję się.
I nigdy, nigdy nie mam problemów z zapisaniem myśli
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kastrina
wszędobylski
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:10, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz, dla mnie ten mój problem jest, że tak powiem nowy. Wcześniej tak nigdy nie miałam, więc, szczerze mówiąc, sama sobie się dziwie. Ale może to mi przejdzie Bo wcześniej tak nie miałam... Po prostu, teraz siadam przed komputerem, pisze, ale jak to czytam, to wydaje mi się w ogóle nie podobne, do tego co chciałam napisać. Jakby było jakieś puste.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Danatel
początkujący publicysta
Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: jestem?
|
Wysłany: Sob 0:24, 11 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja przede wszystkim nie tworzę od razu na komputerze. Najpierw używam papieru, obmyślam, jeśli mi nie pasuję, piszę jeszcze raz. Takie bazgroły mogą sprowadzić natchnienie do napisania dokładnie tego, co chcemy. Przynajmniej w moim przypadku
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adminka^^
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:23, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Danatel napisał: | Ja przede wszystkim nie tworzę od razu na komputerze. Najpierw używam papieru, obmyślam, jeśli mi nie pasuję, piszę jeszcze raz. Takie bazgroły mogą sprowadzić natchnienie do napisania dokładnie tego, co chcemy. Przynajmniej w moim przypadku
pozdrawiam |
robię podobnie. od zawsze pisałam w zeszytach(wymiętych, zapaćkanych na marginesach rysunkami) i szczerze mówiąc, mimo, że komputer mam już dłuższy czas, nie mogę się przestawić. ciągle coś mi nie pasuje, coś mnie rozprasza. staroświecka jestem, wolę papier...
co do tego, o czym pisała na poczatku Kastrina. jakiś czas temu miałam podobny problem. w głowie pętała mi się cała chmara pomysłów, a kiedy przychodziło do pisania, wał. nie potrafiam nic sklecić, zdania wychodziły pokracznei bez sensu.
przeszło samo. nauczyam się, że nie powinnam zmuszać się do pisania. nawet jeśli wena dopisuje. wystarczy odczekać i wsio mija
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szlachcianka
utalentowany geniusz
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grójec!
|
Wysłany: Czw 19:44, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kastrina, ja mam podobnie, na pocieszenie powiem Ci, że coraz częściej zdarzają mi się kompletne zastoje i nie idzie jednego porządnego zdania sklecić ^^
I też wolę pisać na kartkach, w zeszytach generalnie wszędzie, byle nie na komputerze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tusiaaa
Ignorant
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koczownik, to tu - to tam =)
|
Wysłany: Wto 11:50, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja piszę cały czas jedną książkę i z nią nie mam żadnych problemów z wyjątkiem systematyczności (już z dwa miesiące nie miałam na nią czasu). Poprostu dopisuję kolejne wydarzenia. Kiedy zaczynam tworzyć nie mam żadnego pomysłu, ale one jakoś same się zjawiają podczas pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
riel
moderatorka rozkojarzona
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: paradise city.
|
Wysłany: Śro 14:32, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Coś mi się wydaje, że jednak masz mały problem z weną. Znam z autopsji. W głowie siedzi mnóstwo świetnych pomysłów, a jak przyjdzie przelać na papier...
Tak jak moje poprzedniczki, namawiam cię do pisania najpierw w notatniku. Mi osobiście najlepiej pisze się w bardzo dziwnych miejscach - w tramwaju, na lekcji, w kolejce na poczcie... A notes wszędzie możesz ze sobą zabrać, w przeciwieństwie do komputera... No, chociaż jakby się uprzeć, to może i by się dało...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasey
utalentowany geniusz
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 19:55, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Problem zachodzi, gdy ktoś nie potrafi pisać na kartce, na przykład tak, jak ja. Na klawiaturze piszę zdecydowanie szybciej i nadążam za swoimi myślami, a poza tym jakoś łatwiej mi się skupić, kiedy piszę na klawiaturze. I to jest straszne. Chociaż ostatnio uczę się pisać na papierze... Może coś z tego wyjdzie kiedyś
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marik
utalentowany geniusz
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 16:08, 11 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja niw umiem pisać na papierze. Jakoś. nie wiem czemu.
A co do problemu Kastariny, to...wszystko zależy od pana Wena, że tak powiem. Jeśli mam wenę, nic nie powstrzyma mnie od pisania, a jak zastój, to taki, że staję się analfabetką.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Holly Pe
zaprzyjaźniony z piórem
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolina Hollciaków
|
Wysłany: Czw 10:57, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
W sumie to od bardza dawna czegoś takiego nie miałam, ale kiedyś... Teraz to mi raczej brak pomysłów doskwiera, a pisać by się chciało, bo Wen się upomina.
A pisanie na kompie jakoś mi nie idzie. Nie wiem czemu. Chyba że czegoś kijowego pisanego dla zwykłego zabicia czasu. A tak to wyłącznie kartka i ołówek albo pióro. Mój dom w większości składa się z zapisanych zeszytów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bastet
mistrz pióra
Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 17:12, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też czasami tak mam i wtedy czekam nawet parę miesięcy, zanim cokolwiek napiszę.
Wybacz, że się czepiam, ale autorka tego tematu chciała uzyskać kilka porad od forumowiczów, a pisząc, że też tak czasem ci się zdarza, raczej jej nie pomagasz. Na przyszłość postaraj się o dłuższe posty, które wnoszą coś do dyskusji - riel
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viga
natchniony pisarz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dark Valley
|
Wysłany: Śro 22:27, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Powiem tak - zdarza mi się, aczkolwiek w nieco odmienny sposób. Nieważne, cyz piszę na komputerze, czy na kartce papieru, bo dla mnie jedno jest odzwierciedleniem drugiego. W rzeczyistości mam mnóstwo pomysłów (przykład - piszę równocześnie dwie książki fantastyczne). Gorzej jest w momentach tazw. "zacięć", kiedy to wiem, co chcę napisać, a nie umiem tego odpowiednio przelać na papier. Zdarza się rzadko niemniej jest. Co wtedy robię? Zazwyczaj odsuwam się od pisania, włączam telewizor badź piszę wiersze. Jeśli i to mi nie pomaga - idę spać. We śnie zawsze znajdę odpowiedź na moje pytanie i uspokoje skołatane nerwy. A niekiedy... rozmowa z przyjaciółką mnie odpręży, bo zazwyczaj właśnie z nerwów nie potrafię czegoś przelać na papier.
Poradziłabym ci kilka rzeczy. Mianowicie, jeśli masz pomysł w głowie, staraj się go przed przelaniem na papier (bądź word) w miarę konstruktywnie urzeczywistnić w swej głowie, tzn, stwórz w umyśle odpowiednią wizję tego wszystkiego, co do szczegółu. Pomyśl, co chciałabyś przekazać potencjalnemu czytelnikowi, w taki sposób, aby i on mógł dostrzec to, co ty widzisz. Innymi słowy - pisz to, co widzisz w umyśle. Na poczatku na "brudno". Może być kilka słów, wypowiedzi, zdań - cokolwiek. Ważne, by były wszystkie istotne i następowały jakoś kolejno, tworzyły chaotyczną całosć. Potem popatrz na to i spróbuj sklecić zdania. Logiczne zdania. A potem? Sprawdź, czy te zdania zgadzają się z twoją wizją.
Nie wiem, czy mnie rozumiesz, ale mam nadzieję, że tak.
Ja nieraz tak robiłam i mi pomagało.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kastrina
wszędobylski
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:07, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki za rady! Mam nadzieję, że mi pomoże... Oby, oby (wszystkim ściskam dłonie w podziękowaniu)...
A jak nie, to koniec ;D
EDIT 1.05.07 - temat przeniesiono z działu grupy Hyde Park.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|