Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Len
moderatorka sarkastyczna
Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: spod ciemnej gwiazdy
|
Wysłany: Wto 14:22, 17 Paź 2006 Temat postu: W czym problem? |
|
|
Jak w temacie. Co Wam sprawia największe problemy w pisaniu? Opisy, dialogi, stworzenie postaci, ortografia, interpunkcja, gramatyka, czy coś zupełnie innego?
No już, już wypowiadajcie się. Doceńcie moje dobre chęci rozkręcenia tej grupy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
riel
moderatorka rozkojarzona
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: paradise city.
|
Wysłany: Czw 22:05, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja przy pisaniu opowiadań mam dwa zasadnicze problemy.
Pierwszy występuje przy fanfikach, a mianowicie jest to kanoniczność. Moja zmora. Tak na prawdę nie wiem, czy idzie mi to dobrze, czy źle, ale zawsze najwięcej głowię się nad tym. Cały czas wydaje mi się, że coś jest niekanoniczne ^^'
Drugi to... khm... że tak powiem, nieodpowiednie zastosowanie słów tudzież skłonności do tworzenia własnych związków frazeologicznych. Moja nieśmiertelna już, legandarna ,,piętrząca się przepaść" z wypracowania w klasie czwartej szkoły podstawojej, ,,piętrzące się stosy posegregowanych i pedantycznie poukłądanych papierów" (to z kolei nie tak dawno) itd. Koszmar.
Oczywiście jest też kwestia amatorskiego warsztatu (^^'), ale to podobno da się doszlifować. Podobno.
EDIT 1.05.07 - temat przeniesiono z działu grupy Początkujących Pisarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szlachcianka
utalentowany geniusz
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grójec!
|
Wysłany: Pią 18:40, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ojojoj...
Po pierwsze - boję się nawiązywać do jakichś dziedzin, nazwijmy to "naukowych", bo zawsze mam przeczucie, że coś pokręciłam. Ot, przykład - przed napisaniem zdania, zawierającego krótką dygresję histroyczną, przejrzałam temat w zeszycie, podręczniku i mimo tego nie byłam pewna, czy wszystko jest dobrze
Poza tym buduję za długie, piętrowe zdania. Później topi się w nich nie tylko potencjalny czytelnik, ale i ja.
wymieniać to ja bym mogła jeszcze długo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryfica
mistrz pióra
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z poprzedniego wcielenia
|
Wysłany: Pią 18:45, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Z budowanie długich zdań to ja Ci nie pomogę, bo sama mam ten problem (wczoraj nieźle się zaplątałam próbując opowiedzieć film w takich długich zdaniach, po angielsku ^^).
Co do nawiązywania do wcześniejszych wydarzeń bądź tekstów. Jeśli nie jesteś pewna tego, co wiesz, to według mnie najlepiej jest się zapytać. Kto pyta nie błądzi . A jeśli zdarzy się tak, że nie będziesz miała pod ręką nikogo, kto by wiedział na pewno, to może po prostu ominąć to zdanie? Albo napisać je jakoś inaczej, omijając tylko ten fragment, którego nie jesteś pewna?
To tylko moje, skromne zdanie. Nie jestem jakimś guru w pisarstwie, ale mam nadzieję, że się przydałam ^^.
Dla mnie jednym z największych problemów jest ubranie tego, co mam na myśli w słowa. Potrafię sobie wyobrazić daną scenę z np. opowiadania, ale, gdy przechodzi do pisania to już jest gorzej. Może dlatego w moich tekstach jest tyle opisów? Ja po prostu próbuję przekazać czytelnikowi dokładnie to, co sobie stworzyłam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holly Pe
zaprzyjaźniony z piórem
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolina Hollciaków
|
Wysłany: Pią 21:41, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pomysł. Nie potrafię wymyślić czegoś, co nie byłoby tasiemcem, telenowelą, marysuizmem, przesłodzoną filozofią i generalnie niczego dobrego. Kiepsko idzie mi budowanie tajemnicy. Wszystko jest wyłożone jak krowie na rowie. Tworzenie postaci bohaterów też nie jest dla mnie rzeczą łatwą, bo do stworzenia bohatera muszę go "poczuć". A i tak nawet po tym wychodzi mi marnie. Poza tym jestem strasznie niesystematyczna, leniwa i mam słomiany zapał, przez co niczego nie udaje mi się doprowadzić do końca - te cechy charakteru są moją największą zmorą, ale staram się z nimi walczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miya
pisarz - amator
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze światów
|
Wysłany: Wto 10:08, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ojojoj... Moim największym problemem jest brak silnej woli i wytrwałości, i niekończenie opowieści... A może powinnam napisać "nieśrodkowanie" - bo zakończenia czasem jednak do mnie przychodzą, natomiast między nimi a początkami walają się tylko nieposkładane ścinki.
A odnośnie samego pisania, problemy miewam zarówno z opisami, jak i ze scenami akcji. Oj, wychodzę tu na kiepskiego pisarczyka, doprawdy... Tu trudno oddać dynamizm, tam machają mieczami tak fachowo, że aż nie mam słów, gdzie indziej Machina, Która Ma Zniszczyć Świat ma jakieś wymyślne kształty i choć widzę ją oczami wyobaźni, opisać nie sposób. Ten problem znika, kiedy pastwię się nad mym pamiętnikiem alternatywnym i mogę pisać z własnego, głupiutkiego punktu widzenia, ale co, jeśli zamarzy mi się opowiadanie w zamierzeniu sensowne? Ach, niedola...
Wyżaliłam się, od razu lżej na duszy.
O, a czytelnicy czasem mi zarzucają pozostawianie zbyt dużej ilości niedopowiedzeń, aaale to ich problem, nie mój <zanosi się obłąkańczym śmiechem>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryfica
mistrz pióra
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z poprzedniego wcielenia
|
Wysłany: Wto 10:13, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja za to ze scenami walki nie mam najmniejszej trudności, tak samo, jak z tymi w których jest dużo krwi, chamstwa i ogólnie akcji jakieś. Natomiast mam problemy z długimi opisami i scenkami romantycznymi, ale nikt nie musi być stworzony do pisania romansideł, nie?
No i oczywiście zapomniałabym o za długich zdaniach, w których albo ja, labo czytelnik się w końcu gubimy... I o odchyłach w treści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
utalentowany geniusz
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z syrenkowej podwodnej chatki
|
Wysłany: Wto 10:35, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Romansidła - tak. Sceny walki - tak. Opisy - tak.
Pomysł? Nigdy w życiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viga
natchniony pisarz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dark Valley
|
Wysłany: Pią 22:11, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Może zabrzmi głupio, ale ja mam problem z patetycznością moich tekstów. Chciałabym umieć pisać z humorem, naprawdę. Ale zawsze, ilekroć piszę, wczuwam się w to. Kocham moje postacie i kreuję je tak, jak widzę w umyśle. W rezultacie potrafią wyjść... nijako. Strasznie poważne, no.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oprah Carwyn
natchniony pisarz
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Pią 21:59, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oj. Ojoj.
Najgorzej się czuję w crackach. Zawsze mam wrażenie, że to, co uważam za śmieszne/zabawne, jest po prostu żałosne i do niczego. Może wiąże się to z tym że mam dość - cóż - specyficzne poczucie humoru, w którym zawieraja się parafrazy, zamierzone literówki i wjazdy w 'folklor' stacji telewizyjnych, absurd i czasami sarkazm.
A poza tym - kiepsko mi idzie kanoniczność niektórych postaci, najczęściej tych, które kocham. Na przykład - ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem wprost stworzona to pisania pod Deana Winchestera, ale Sam (którego kokokokokocham) idzie mi już cholernie źle, nie wiadomo dlaczego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naita
zaprzyjaźniony z piórem
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: drugi koniec tęczy
|
Wysłany: Wto 15:56, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś strasznie szła mi akcja, dużo wplatałam niepotrzebnych dygresji i było mnóstwo niepotrzebnych zdań. A kiedy nad tym popracowałam, zauważyłam, ze - cholera! - gorzej mi idą opisy. Czyli w sumie najtrudniejsze jest znalezienie harmonii. I początki. Własne początki, nie jakieś fan ficki, gdzie świat ma już swój klimat i fundamenty, a ja sobie robię z tym, co chcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giwi
wszędobylski
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:05, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jest pomysł. i to nawet dobry (moim zdaniem). są bohaterowie, jest NAWET plot, ale brakuje czegoś.
Chęci.
to u mnie jedna z najgorszych wad. No i wczuwanie się bohaterów. to mi też zbyt łatwo nie przychodzi, niestety
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naita
zaprzyjaźniony z piórem
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: drugi koniec tęczy
|
Wysłany: Pią 10:34, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Giwi napisał: | No i wczuwanie się bohaterów. to mi też zbyt łatwo nie przychodzi, niestety |
Wczuwanie się w bohaterów jest przekleństwem. Zwłaszcza, kiedy bohater jest inny, różni się od autora. Ale można sobie z tym poradzić, patrząc przez pewien czas jego oczamina świat. To trochę jak aktorstwo, a najlepsze jest to, że w sumie nie przestaje się być sobą wbrew pozorom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|