Oprah Carwyn
natchniony pisarz
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowhere
|
Wysłany: Pią 22:54, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na tytuł parsknęłam ironicznym śmiechem. Włączyłam, chcąc zobaczyć, czy tytuł to tylko potknięcie, czy prześmiestwo, ironia, czy może faktycznie bedzie się z czego pośmiać.
Do mniej więcej połowy było smiesznie i banalnie - były porównania, były metaforeczki, było to, co trzeba, zeby wiersz był nieudany. Ale.
Od tego momentu:
Cytat: | Kolorowe parasole
Którymi bojaźliwi ludzie
Próbują się zakryć przed rzeczywistością |
Jest już dobrze. Im dalej, tym lepiej, a końcówka naprawdę ratuje ten wiersz przed klapą. Podoba mi się równomierny stukot o parapet i rosnąca kałuża. Nowe, niezużyte, brzmi przy tym tak, jak brzmieć powinno - rzeczowo, a jednak przez ten poetyczny pryzmat.
Gdyby nie pierwsza połowa, byłabym zachwycona.
|
|