*** Może być bez tytułu?

Len

Po wielu wahaniach w końcu się zdecydowałam. Właściwie nigdy wcześniej nie pisałam żadnych wierszy, a tym bardziej nie pokazywałam opinii publicznej. Ten jest mój pierwszy... Liczę na ostre komentarze i zagonienie z powrotem do prozy, czyli tam gdzie do tej pory było moje miejsce.

***

W kolejną bezsenną noc
Leżę przytomna
Wbijam w sufit błędny wzrok
Wodzę po nim znudzonymi oczami
W poszukiwaniu ukojenia
W poszukiwaniu zapomnienia
I bezpiecznego snu

Ale Morfeusz nie nadchodzi
Zamiast niego są obrazy
Wspomnienia, wyrzuty dnia
Tego i jeszcze wcześniejszych
Pojawiają się przed oczyma
Ukazując czego nie zrobiłam
A mogłam
Ukazując wszystkie błędy i wady
Wypadki
Te na które miałam wpływ

Wizje się mieszają
Są różne
Lecz wszystkie mówią to samo
Każda niesie to samo przesłanie
„Mogłaś ale nie zrobiłaś
Mogłaś ale stchórzyłaś
Mogłaś ale zrezygnowałaś
Odrzuciłaś szansę”

Godzina bez snu
Przed którą nie możesz uciec
Bo ona i tak cię znajdzie
Godzina wyrzutów
Przed którą nie możesz się obronić
Bo ona i tak cię pokona
Zawsze
Trzecia w nocy
Godzina, która zawsze zwycięża

Xerxos

Takie to jakoś skłaniające do zastanowienia się Wink

Wydaje mi się trochę zapchane watą, ale ogólnie podoba mi się. Widać, że sporo piszesz prozą- nie ma wyszukanych środków, jest prawieże goła treść- to oczywiście nie jest wadą, czasem bywa to wielką zaletą Smile

Jeśli chcesz zobaczyć przerost formy nad treścią, to poczytaj "Koniec wieku XX" na moim blogasie Wink

[link widoczny dla zalogowanych] W "Końcu..." forma stała się wadą i to dość sporą, choć niektórzy cenią sobie ten wiersz Wink

Co do Twojego wiersza: jestem na TAK Smile

Całkiem zgrabnie Ci to wyszło Smile

Marik

Zgrabny, ładny wiersz, jednak troszkę za mało poetycki, nie wytwarza specyficznego klimatu.

Ale ja w końcu wcale nie znam się na wierszach.

Wink

Bastet

Nawet ładny. Jednak wydaje mi się, tak jak Marik, że jest za mało poetycki. Ale nie znam się na wierszach, jak wszędzie piszę.