Forum Słowo Pisane Strona Główna

" 'Bo on nie palił...' czyli on woda, ona ogień. "

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Proza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fatamorgana.<33
pozer


Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z końca świata i pare metrów dalej.

PostWysłany: Pon 14:36, 18 Lut 2008    Temat postu: " 'Bo on nie palił...' czyli on woda, ona ogień. "

Głos z ambony:
opowiadanie zawiera wątki erotyczne.
to tyle od anty-chrysty.
przepraszam, że takie krótkie, ale ja inaczej nie umiem.:(
miłego czytania.
ah.
pomidory i te inne zostawcie na później.
;*


~~~~~~
Czuł na sobie Jej wzrok. Od piętnastu minut produkował sie na temat właściwości podanego pierwiastka a ona nawet słowa nie zanotowała. Tylko patrzyła.Ten jej pożądliwy wzrok doprowadał go do szału. Tylko dlaczego ta furia była taka przyjemna?
Pełne wargi dziewczyny, pomalowane na wściekłą czerwień i podkreślone na czarno oczy, dziwnie go pociągały. Przecież ta dziewczyna...Albo raczej kobieta, była jego zupełnym przeciwiństwem. Ona paliła- on nie znosił dymu. Ona piła alkohol- on go nie znosił. Ona kochała czarny i czerwony- On wolał biały i niebieski. Ona kochała rock'a- on wolał operę. On woda, ona ogień. Dwa różne światy.Skoro tak, to dlaczego najchetniej teraz by ja przeleciał?
Ona to chyba wyczuła. Albo zauważyła wzrok utkwiony w swoim dekolcie. Wstała. Poruszająć się powoli, zmysłowo oblizała usta. Tak, ona wiedziała. Pragnął jej- tu i teraz. Chciała mu powiedziec-"Weź mnie. Na stole, na podłodze...Gdzie chcesz!"- ale to było zbędne. On już Jej chciał. Dopieła swego...
Podeszła. Odsunał krzesło od stołu. Usiadła na jego kolanach. Patrzył na nia z rosnącym poządaniem. Przejechała palcem po jego żuchwie. delikatnie przybliżyła się do jego ust. Ich nosy sie stykały. Jeszcze milimetr...Tak! Jej słodkie usta juz dotykały jego. Najpierw delikatnie, potem coraz bardziej namietnie. On juz ściagał jej bluzkę, ona rozpinała jego pasek. Uzupełniali się idealnie. Oboje pragnęli jednego- siebie nawzajem. Może jest to śmieszne, ale dla dwudziesto-siedmio-latka seks z piętnastolatką mógłbybyc jednym z najprzyjemniejszych stosunków w życiu. On o tym wiedział. I ona wiedziała...
Oboje juz całkiem nadzy sturlali sie z krzesła na podłogę. Gorące ciała z zetknięciu z zimnymi kafelkami, pokryły sie tz.'gesia skórka'. Na tych samych kafelkach, tyle, że kawałek dalej, każde z czarnych i białych ubrań znalazło swoje miejsce.
Ciszę, przerywana tylko głośnymi oddechami kochanków, zakłócił krzyk dziewczyny. Krzyczała, ale z rozkoszy. Bo dla niej rozkosz zmieszana z bólem była rozkosza idealną.
Czuła się jak bogoni. Pchał mocno, jakby tylko dla własnego zaspokojenia. I ona własnie tego pragnęła. By w spokojnym człowieku zasiać nutkę szaleństwa...
Juz po wszystkim. Naga, wstała z podłogi i nałożyła szpilki. Wiedziała, że w nich będzie wyglądac jeszcze seksowniej. Zapaliła papierosa i wypuściła z siebie sporą ilość dymu. Nawet nie spytała czy tu można palić...
Chwilę później juz jej nie było. Zostało miłe wspomnienie i... dym nikotynowy.
Otworzył okno.
Bo on nie palił...

~~~~~~~~
Ah.
i jeszcze...
główna bohaterka jest moim osobistym chołdem w stronę Agnieszki Chylińskiej. Za twórczość i..za prawdziwość.
A co do ortografii..
przepraszam, ale oprogramowanie mi szwankuje.;(
usprawiedliwiam się jakby co.!

no.
jak chcecie to moge pożyczyc pomidorka;))
albo jajeczko xDD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bev.
zaprzyjaźniony z piórem


Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba [czyżbym była aniołem?]

PostWysłany: Pon 16:09, 18 Lut 2008    Temat postu:

Nie będę rzucać pomidorami, nie martw się.
W sumie opowiadanie to nie wywołało u mnie żadnych uczuć. Ani ziębi, ani grzeje. Nie porwało za serce, ale wybitną beznadzieją się także nie odznacza.
Miało wyjść dziko, spontanicznie i namiętnie. Czytając scenę erotyczną, nie poczułam nic. Spłynęło po mnie jak po kaczce.
Poza tym dość sporo błędów.
Cytat:
Od piętnastu minut produkował sie na temat właściwości podanego pierwiastka a ona nawet słowa nie zanotowała.

Przed 'a' przecinek.
Cytat:
Pełne wargi dziewczyny, pomalowane na wściekłą czerwień i podkreślone na czarno oczy, dziwnie go pociągały.

'Pomalowane na wściekłą czerwień i podkreślone na czarno'. Nie uważasz, że lepiej brzmiałoby: 'podkreślone czarną kredką'? I ten przecinek jest tu niepotrzebny.
Cytat:
Przecież ta dziewczyna...Albo raczej kobieta, była jego zupełnym przeciwiństwem.

Nieładnie to wygląda. Ja bym zmieniła na: 'Przecież ta dziewczyna- albo raczej kobieta - była jego zupełnym przeciwiństwem'.
Cytat:
Skoro tak, to dlaczego najchetniej teraz by ja przeleciał?

Ją.
Cytat:
Poruszająć się powoli, zmysłowo oblizała usta.

Poruszając. Niepotrzebnie przytrzymany alt.
Cytat:
Chciała mu powiedziec

Powiedzieć.
Cytat:
Dopieła swego...

Dopięła.
Cytat:
Odsunał krzesło od stołu.

Odsunął.
Cytat:
Patrzył na nia z rosnącym poządaniem.

Patrzył na nią z rosnącym pożądaniem.
Cytat:
delikatnie przybliżyła się do jego ust.

Zdanie zaczynamy wielką literą.
Cytat:
Jej słodkie usta juz dotykały jego.

Już.
Cytat:
Najpierw delikatnie, potem coraz bardziej namietnie.

Namiętnie.
Cytat:
On juz ściagał jej bluzkę, ona rozpinała jego pasek.

Już.
Cytat:
dwudziesto-siedmio-latka

A cóż to za twór? Dwudziestosiedmiolatka, po prostu.
Cytat:
seks z piętnastolatką mógłbybyc jednym z najprzyjemniejszych stosunków w życiu.

Mógłby być. Ale chyba lepiej brzmiałoby 'mógł być'.
Cytat:
Oboje juz całkiem nadzy sturlali sie z krzesła na podłogę.

Już i się.
Cytat:
Gorące ciała z zetknięciu z zimnymi kafelkami, pokryły sie tz.'gesia skórka'.

W zetknięciu, nie z zetknięciu. Bez przecinka i bez 'tz.' (jeśli już to tzw., ale w opowiadaniu nie używamy skrótów; poza tym to całe 'tzw.' zupełnie nie pasuje do nastroju). I 'gęsią skórką'.
Cytat:
Ciszę, przerywana tylko głośnymi oddechami kochanków, zakłócił krzyk dziewczyny.

Przerywaną.
Cytat:
Bo dla niej rozkosz zmieszana z bólem była rozkosza idealną.

Rozkoszą.
Cytat:
Czuła się jak bogoni.

Bogini.
Cytat:
I ona własnie tego pragnęła.

Właśnie.
Cytat:
Juz po wszystkim.

Już.
Cytat:
Wiedziała, że w nich będzie wyglądac jeszcze seksowniej.

Wyglądać.
Cytat:
Chwilę później juz jej nie było.

Już.

Nie rezygnuj z pisania. Przede wszystkim zaopatrz się w betę. I nie spiesz się tak. Zwróć większą uwagę na szczegóły i... pisz, pisz, pisz!
Ćwiczenie czyni mistrza.


Ostatnio zmieniony przez Bev. dnia Wto 17:23, 19 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fatamorgana.<33
pozer


Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z końca świata i pare metrów dalej.

PostWysłany: Wto 8:36, 19 Lut 2008    Temat postu:

Dzieki. Wink) Ha! I nie dostalam pomidorkiem!
Wiem, że to jest słabe. No niestety;(
A co do ort., aż mi głupio. Matkoo...
mam popsuty word. ;(
Eeh.

Zdania zaczynamy wielką literą, serio. A przed znakami interpunkcyjnymi typu wykrzyknik czy przecinek nie stawia się kropki. Na innych forach może nie być na to zwracana uwaga, ale to jest forum literackie i należy przestrzegać zasad prawidłowej pisowni. - riel.

Ah.
No tak. No niestety, ja tak zazwyczaj pisze na komputerze, więc się zapominam.
Wybacz mi.
Hia hia.
ale jakby co: nie jestem analfabetką.
buźź;*

Pisanie dwóch postów pod sobą również nie jest dozwolone. Polecam jednak zapoznać się z regulaminem, inaczej może być na Ciebie nałożone jakieś ostrzeżenie, a serio - nie lubię tego robić Wink - riel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
riel
moderatorka rozkojarzona


Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: paradise city.

PostWysłany: Pią 19:29, 14 Mar 2008    Temat postu:

Będę nieprzyjemna, wybacz. Ale nóż mi się w kieszeni otwiera.
Postaram się najdelikatniej, jak umiem. Nie wymagaj od szanującego się czytelnika, że weźmie na poważnie opowiadanie, którego sama autorka najwyraźniej nie przeczytała po napisaniu, tylko wrzuciła na forum 'na żywca'. Rozumiem, że trudno jest znaleźć betę (szczególnie, kiedy na forum istnieje bank bet), i że 'oprogramowanie szwankuje' (swoją drogą, najnowszy firefox ma opcję sprawdzania błędów), ale na litość boską, gdybyś chociaż raz przeleciała wzrokiem po tekście zanim gdzieś to opublikujesz, zauważyłabyś, że np. zdania zaczynasz od małej litery. Jestem pełna podziwu dla Bev, że chciało jej się wypisywać błędy, których nawiasem mówiąc nie raczyłaś poprawić, mimo że dziewczyna się tak wysiliła i wszystko Ci wypunktowała. To z kolei dowodzi o Twoim szacunku do czytelnika, a ja nie zamierzam oceniać dogłębniej tekstu o takiej wymowie.
Pozdrawiam, pisz dalej i nie bierz sobie do serca moich złośliwości, a jedynie postaraj się przy następnym tekście poprawić.


Ostatnio zmieniony przez riel dnia Pią 20:38, 14 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Machigau
zaprzyjaźniony z piórem


Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:08, 24 Maj 2008    Temat postu:

Ojejej...
Mi się kompletnie nie podobało, no!
Nie lubię jak ktoś opisuje sytuację w taki sposób -
Cytat:
Jeszcze milimetr...Tak! Jej słodkie usta juz dotykały jego.

Czyżby to wyścig Formuły 1?

Cytat:
Czuła się jak bogoni.

Bogoni? A cóż to?

Ogólnie rzecz biorąc, czułam się jak gdybym czytała (wybacz mi określenie) blog nie wyżytej jedenastolatki.

Cytat:
dwudziesto-siedmio-latka

To mnie powaliło... Naprawdę.

I zgadzam się w stu procentach z riel
Mogłabyś choć raz przeczytać to co napisałaś.
I również powtórzę riel - nie bierz sobie tego do serca, tylko pisz dalej.

Pozdrawiam,
M.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Słowo Pisane Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin